Dzisiaj będzie krótko o kolejnym produkcie Palmer'sa. Dlaczego krótko? O tym za chwilę. A recenzja dotyczy masła do brzucha Palmer's Tummy Butter.
POJEMNOŚĆ: 125 ml
WYPRODUKOWANO: w USA
DOSTĘPNOŚĆ: apteki stacjonarne i internetowe, allegro
CENA: ok. 35 zł
OD PRODUCENTA:
Unikalna formuła na bazie masła kakaowego, wzbogacona o witaminę E, kolagen i elastynę. Przeznaczona dla kobiet w trakcie i po ciąży. Specjalne połączenie aktywnych składników pomaga w zapobieganiu i eliminowaniu powstawania rozstępów skóry w okresie ciąży.
Penetruje do głębokich warstw skóry zapewniając odpowiednie nawilżenie, natłuszczenie.
SKŁAD:
Theobroma Cacao (Cocoa) Extract, Mineral Oil (Paraffinum Liquidum), Microcrystalline Wax/Cera Microcristallina, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Dimethicone, Soluble Collagen, Soluble Elastin, Tocopherol Acetate, Centella Asiatica Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Isopropyl Myristate, Zea Mays (Corn) Oil, Beta Carotene (CI 40800)\, Fragrance, Benzyl Cinnamate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin, Linalool
OPAKOWANIE:
Produkt otrzymujemy w całkiem estetycznym plastikowym słoiczku z metalowa nakrętką. Bardzo wygodne i w zasadzie nie mam zastrzeżeń. Balsam też mógłby by w tej formie.
KONSYSTENCJA I ZAPACH:
No właśnie. Konsystencja. W zasadzie przypomina masło, ale takie właśnie wyjęte z lodówki. Albo wosk zastygnięty. Przez to trudno się nim operuje, no bo jak to cholerstwo wogóle wydostać z opakowania? Najpierw próbowałam pocierać, ale ile można? Potem po prostu w ruch poszły pazurki i tu już sukces. Ale nie jest to najprzyjemniejsza forma aplikacji kosmetyku. Na samym ciele rozsmarowuje się już całkiem nieźle. Ale jakoś mimo wszystko mnie to zniechęca.
A zapach całkiem przyjemny. Zupełnie inny niż balsamu. Jakby z nutką lawendy.
DZIAŁANIE:
Nawilżenie moim zdaniem słabsze niż w przypadku balsamu. Co do działania długotrwałego to się nie wypowiem, bo zabrakło mi wytrwałości w stosowaniu.
PODSUMOWANIE:
+ opakowanie
+ zapach
--- konsystencja
Czy kupię ponownie? Na pewno nie. Skoro jest tyle fajnych i łatwych w obsłudze produktów, to po co sobie uprzykrzać życie?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńna rozstepy to i mnie by sie cos przydalo ;(((
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta marka Cię nie zawiedzie :)
UsuńPodobno firma Palmers będzie dostępna w Superpharm :)
OdpowiedzUsuńO. A to akurat ciekawa informacja :)
Usuńkiedyś na pewno będę potrzebować :)
OdpowiedzUsuńOby nie!
Usuńaśśś kuszą mnie produkty firmy, dobrze że w aptece osiedlowej tego mnogo :]
OdpowiedzUsuńW sumie nie są drogie, a całkiem przyjemne.
UsuńSłyszałam o tej firmie wiele dobrego,muszę w końcu coś wyprobować:)
OdpowiedzUsuńmi by się niestety przydał ;)
OdpowiedzUsuńpewnie, nic na siłę ;)
OdpowiedzUsuńnie ma nic gorszego jak męczyć się przy używaniu kosmetyku, to ma cieszyć a nie irytować ;)
OdpowiedzUsuńto nie będę sobie życia utrudniać:D
OdpowiedzUsuńmialam z tej firmy balasam do ciala i byl swietny!
OdpowiedzUsuńMożesz przed samym użyciem wstawić na chwilę do gorącej wody. Ale to i tak sporo zachodu
OdpowiedzUsuńtrzeba postawić na 5 minut w ciepłym miejscu, to nawet jest w instrukcji
OdpowiedzUsuń