Moje stopy, jak zresztą całe ciało, są bardzo suche. Ale gdy pamiętam o codziennym nakładaniu kremu to nie jest źle. Nauczyłam się także, że pumeksy i inne tarki są mi zbędne jeśli tylko wystarczająco często stosuję kremy. Latem borykam się z największym przesuszeniem, ale i zimą staram się nie zapominać o pielęgnacji tej części ciała. Zresztą jak skóra jest odpowiednio odżywiona to zimą jest zwyczajnie cieplej :) Serio. Więc warto dbać o stópki nie tylko latem!
W ramach dbania o stopy lubię testować nowe kremiki. I jakiś czas temu wpadł mi w ręce krem Green Pharmacy - krem do stóp gojący przeciw pęknięciom z olejkiem z orzechów włoskich i ekstraktem z babki szerokolistnej. Wiem, że sporo z Was lubi kosmetyki tej marki, a ja ich nigdy nie próbowałam, więc postanowiłam dać im szansę.
Opakowanie jest jak dla mnie takie sobie. Ale powiedzmy, że estetyka w kremie do stóp jest, przynajmniej dla mnie, mało ważna. Jeśli krem działa to może nawet mieć białą tubkę z napisem "krem do stóp". Opakowanie, które mnie udało się kupić było promocyjne i zawiera 25% gratis (czyli 75 ml kremu).
Ku mojemu zdziwieniu "instrukcja obsługi" kremu wskazuje, iż jest to kosmetyk do stosowania na noc. Nigdy wcześniej nie miałam kremu do stóp, który należałoby stosować o określonej porze dnia. Prawdę mówiąc niezbyt się do tego stosowałam. Używałam go po prostu wtedy, kiedy miałam na to czas. Nie mam pojęcia czy miało to jakiś wpływ na jego działanie. Sądzę, że niewielki.
Jeżeli chodzi o skład to jest całkiem nieźle. Na trzecim miejscu mamy mocznik, który ma bardzo silne właściwości nawilżające. Olejek z orzechów włoskich także znajduje się wysoko w składzie. Poza tym mamy też wyciąg z babki zwyczajnej, lanolinę, alantoinę, olejek z jodły pospolitej i olejek z drzewa herbacianego. Nie jestem znawcą składów, ale wydaje mi się, że to na prawdę ciekawy skład. Zwłaszcza jak na tę półkę cenową.
Opakowanie to tradycyjna tubka z zakrętką. Plastik jest miękki, więc i pod koniec da się wycisnąć resztki kremu. Otworek nie jest za duży, więc bez problemu można wycisnąć odpowiednią ilość kremu. Nie ma obawy przed niekontrolowanym wypływem połowy tubki. Sprzyja temu także konsystencja, która jest, nazwałabym to, średniogęsta. Niby dosyć gęsta, ale podczas rozsmarowywania szybko się wchłania. Dla mnie super.
Kremik choć bogaty zarówno pod względem składników, jak i konsystencji, szybko się wchłania i przyjemnie stosuje. Zapach jest ziołowo-sosnowy. Mnie to nie przeszkadza. Podsumowując bardzo ten krem polubiłam. Moje stopy również. Nie mam już takich problemów z pękającymi piętami i suchą skórą. Krem nie pozostawia też tłustej warstwy, co bardzo mi w niektórych preparatach przeszkadzało. Moim zdaniem warto spróbować. Zwłaszcza za takie pieniądze. Podobno jego brat z kwasami AHA jest o niebo lepszy, a ten ma być kiepski. Mnie się sprawdził, a tamtego nie znam.
POJEMNOŚĆ: 50 ml + 25 ml
WYPRODUKOWANO: w Polsce
DOSTĘPNOŚĆ: na pewno Rossmann, a pozostałe drogerie to nie wiem
CENA: ok. 5 zł
Nie miałam go, ale so stop polecam kremu Propodia, do kupienia w aptece, dla mnie nie maja sobie równych:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie kiedyś wypróbuję :) dzięki!
Usuńja często zapominam o stopach, ale są w dobrej kondycji :)
OdpowiedzUsuńMnie też się zdarza o nich nie pamiętać ;)
UsuńNie miałam go ale firmę bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej firmy,ale tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńHey! It is like you read my mind! You seem to know so much about this, like you wrote the book in it or something. I think that you could do with some pics to drive the message home a bit, but other than that, this is good blog. A wonderful read. I will certainly be back.
OdpowiedzUsuńjeux avion