wtorek, 22 stycznia 2013

And the winner is...


Wczoraj po powrocie ze szkoły rodzenia zabrałam się za liczenie głosów. Dziś udało mi się skończyć. Już znam zwycięzcę :) Ale jeszcze chwilkę potrzymam Was w niepewności ;)

Przede wszystkim chciałabym Wam podziękować za to, że ze mną jesteście, czytacie i komentujecie. Że o mnie nie zapominacie nawet jak na trochę znikam ;)

Zebrałyście w sumie aż 130 głosów! Było to rozdanie z okazji pierwszych urodzin bloga. Przypomnę jeszcze co było nagrodą w rozdaniu:


A teraz czas na wyniki :)

Nagrodę wygrywa:



Żeby wszystko było jasne:


GRATULUJĘ!!! I czekam na Twojego maila z danymi :)





niedziela, 20 stycznia 2013

Przypomnienie o rozdaniu

Dziewczyny! 

Przypominam, że dzisiaj kończy się moje urodzinowe rozdanie. Nie przegapcie :)



Powodzenia! :)

czwartek, 17 stycznia 2013

Styczniowy GlossyBox

Dziś dzień umilił mi kurier przynosząc wyczekane styczniowe pudełko GlossyBox. Przyznam, że gdy otworzyłam paczkę to w pierwszej chwili pomyślałam, że mąż się pomylił i zamówił subskrypcję męskiego pudełka :P Tym razem jest ono srebrno-czarne - stąd moje zdziwienie. A co było w środku - zobaczcie same! :) 





Maseczka do spania - nie mam, a może się kiedyś przyda :)


Róż Kryolan w odcieniu glossy rosewood (choć w karcie piszą, że glossy pink). 

Olejek do włosów Schwarzkopf - niestety maleńka próbka, ale mam nadzieję, że wystarczy by ocenić produkt.

Żel do kąpieli i balsam Blumarine - nie znam, nie słyszałam, wytestuję :)

 Krem MediExpert Siquens - ma walczyć z niedoskonałościami skóry.

Co sądzicie o zawartości tego pudełka? Ja jestem w sumie zadowolona. Każdy z produktów z chęcią wypróbuję. Jestem też ciekawa czy we wszystkich pudełkach było to samo.

wtorek, 15 stycznia 2013

Żel do mycia twarzy AA Ultra odżywianie

Moim ulubionym jak dotąd żelem do mycia twarzy był ten z Biedronki BeBeauty nawilżający. Jednak jesienią miałam ochotę wypróbować czegoś nowego i w taki sposób w moje ręce trafił energizujący żel do mycia twarzy AA Ultra Odżywianie. Jest to mój pierwszy żel z tej firmy, więc zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać.


POJEMNOŚĆ: 150 ml
WYPRODUKOWANO: w Polsce
DOSTĘPNOŚĆ: drogerie stacjonarne i internetowe
CENA:  około 15 zł 

OD PRODUCENTA:



Twoja cera jest bardzo sucha, szorstka lub nieprzyjemnie napięta i poszukujesz łagodnego kosmetyku do oczyszczania? Energizujący żel do mycia twarzy AA Ultra Odżywianie idealnie odpowiada na potrzeby Twojej cery. Delikatnie oczyszcza i odświeża skórę, nie podrażniając jej i nie pozostawiając nieprzyjemnego uczucia napięcia. 
Jak działa żel? 
Żel nie zawiera SLES (Sodium Laureth Sulfate), dzięki czemu nie narusza naturalnej bariery ochronnej skóry i nie wysusza *** bogaty w magnez ekstrakt z kakao stymuluje odnowę komórkową. *** 
Alantoina nawilża suchą skórę, nadaje jej miękkość i gładkość oraz łagodzi podrażnienia.
Efekty? 
Skóra odzyskuje świeżość, jest lepiej nawilżona i promienna.
Jak stosować żel? Codziennie rano i wieczorem nałóż żel na wilgotną skórę twarzy i szyi, rozprowadź kolistymi ruchami, delikatnie masując, a następnie zmyj letnią wodą. 
0% alergenów parabenów barwników.


SKŁAD:


Aqua, Lauryl Glucoside, Lauramidopropyl Betaine, PEG-120, Methyl Glucose Dioleate, Styrene/Acrylates Copolymer, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Parfum, Lactic Acid, Allantoin, Glycerin, Theobroma Cacao Extract, PPG-26-Buteth-26, Benzophenone-4, PEG-40, Hydrogenated Castor Oil, Tetrasodium EDTA, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate. 

OPAKOWANIE:

Kosmetyk zamknięty jest w klasycznej półprzezroczystej, miękkiej tubie. W zasadzie nie mam zastrzeżeń. Otwiera się łatwo. Nie ma też problemów z wydostaniem produktu z tubki.

KONSYSTENCJA I ZAPACH:


Jeżeli chodzi o konsystencję to jest raczej rzadka. Widać to nawet na zdjęciu. Musiałam się bardzo spieszyć, żeby mi żel nie spłynął z ręki. Jest to w sumie spory minus, bo łatwo wylać za dużo żelu, ponadto przecieka między palcami, więc trzeba go szybko nakładać na twarz. Spada oczywiście wydajność. I nie do końca jestem pewna czy można to nazwać żelem czy raczej gęstym płynem do mycia twarzy. Pieni się słabo, choć mnie to nie przeszkadza.

Z kolei zapach jest bardzo delikatny i prawie niewyczuwalny. Na pewno nie będzie przeszkadzał czy drażnił. W smaku żel jest dosyć intensywnie gorzki. Tak, wiem, tego się nie je. Ale mnie zawsze trochę wpłynie jakimś cudem do ust i jeżeli jakiś żel jest bardzo mocno gorzki to na pewno to poczuję. 

DZIAŁANIE:

Tutaj chyba najprzyjemniej mnie ten produkt zaskoczył. Co prawda nie zauważyłam jakiegoś efektu nawilżenia. Powiedziałabym, że po myciu skóra była raczej ściągnięta, ale u mnie to normalne. Za to żel świetnie sobie radzi ze zmywaniem makijażu. Bardzo często usuwałam nawet mocniejszy makijaż tylko za pomocą tego produktu. Gdy potem przecierałam wacikiem nasączonym micelem twarz i oczy pozostawało bardzo niewiele do zmycia. Z tego jestem bardzo zadowolona, bo niesamowicie przyspiesza demakijaż i całą wieczorną toaletę. 

PODSUMOWANIE:

+ zmywanie makijażu/zanieczyszczeń
+ delikatny zapach
+ brak podrażnienia
- konsystencja
-/+ wydajność

Czy kupię ponownie? Może tak, ale w tej chwili kupiłam kolejny BeBeauty i na pewno będę chciała wypróbować inne żele AA. 

***
Przypominam o rozdaniu, które trwa tylko do niedzieli!!! :) KLIK

sobota, 12 stycznia 2013

Ziaja ulga - krem na noc

Dzisiaj kolejny post z serii Ziaja Ulga - tym razem o kremie na noc. Zdecydowanie z tym kremikiem bardziej się polubiliśmy niż z wersją na dzień. Pierwsze wrażenie zrobił na mnie lepsze i tak już jakoś zostało, choć może to nieco subiektywne odczucie.



POJEMNOŚĆ: 50 ml
WYPRODUKOWANO: w Polsce
DOSTĘPNOŚĆ: drogerie stacjonarne i internetowe
CENA:  około 12 zł 



Krem otrzymujemy zapakowany w kartonik w kolorystyce biało-granatowej. Dodatkowo, tak jak wersja na dzień zawiera ulotkę i wszelkie potrzebne informacje. W pudełku znajduje się klasyczny plastikowy słoiczek. Dzięki zastosowaniu granatowego koloru nie pomylimy się, gdy krem na dzień i na noc stoją obok siebie.



Krem jest dodatkowo zabezpieczony folią aluminiową. Ma rzadszą konsystencję niż jego brat na dzień. Jest biały i dobrze się wchłania. Właśnie ze względu na konsystencję dużo lepiej mi się go stosowało. Jeżeli chodzi o działanie to mam poczucie, że nieco lepiej nawilżał niż wersja na dzień. Można go nałożyć całkiem sporo, a i tak się dosyć szybko wchłonie. Nie pozostawia tłustej warstwy ani innego nieprzyjemnego filmu. 


Ogólnie jestem na tak, ale to raczej średniaczek. Nie kupię go ponownie, bo mnie nie zachwycił, ale nie był też zły. Nie uczulił, nie zapchał. Mimo to poszukam czegoś lepszego, co nie tylko utrzyma moją cerę w jako takiej kondycji, ale jeszcze poprawi jej stan.

A Wy znacie ten krem? Lubicie?


*** 
Jak zapewne zauważyłyście trochę zmieniłam formatkę notki recenzyjnej. Poprzednie wydawały mi się za długie. Chciałabym wiedzieć czy wolicie taką formę - krótko i na temat - czy formę poprzednią podzieloną na kategorie. Czekam na komentarze!
***

piątek, 11 stycznia 2013

Urodziny bloga i rozdanie [ZAMKNIĘTE]

Dzisiaj mój blog obchodzi swoje pierwsze urodziny. Strasznie szybko minął ten rok. Wiele się przez ten czas zmieniło. Także sam blog uległ przemianom. Mam nadzieję, że na lepsze. Chcę cały czas go zmieniać i udoskonalać  tak aby jak najbardziej Wam odpowiadał. Dziękuję, że jesteście ze mną, czytacie i komentujecie moje wypociny! ;)

Skoro są urodziny, to muszą być i prezenty :) Przygotowałam dla Was małe rozdanie.


Prezentami są:
- żel pod prysznic Avon Senses Sparkling
- balsam do ciała Vichy Nutriextra
- dwie maseczki AA Skuteczna pielęgnacja
- balsam do masażu Playboy 
- balsam do ust Bielenda Bawełna
- paletka cieni Lovely TerraCota Magnetic
Wszystkie prezenty są nowe i nieużywane, przygotowane specjalnie na to rozdanie.

A teraz trochę formalności:

1. Musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga.
2. Musisz pozostawić komentarz pod tym postem (formatka poniżej). 
3. Możesz:
  • zamieścić linka do rozdania ze zdjęciem pod dowolną notką
  • umieścić zdjęcie z linkiem do rozdania na pasku bocznym
  • dodać mnie do blogrolla
4. Możesz też polubić mój profil na FB, ale nie jest to konieczne.
5. Rozdanie trwa od dzisiaj tj. 11.01.2013 do 20.01.2013 (do północy).
6. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu - chyba, że z przyczyn obiektywnych nie będę w stanie tego zrobić - tj. wyląduję na porodówce, ale postaram się Was o tym poinformować.
7. Zwycięzca dostanie powiadomienie o wygranej na e-mail, który pozostawił w komentarzu pod postem konkursowym.
8. Zwycięzca ma 3 dni od wysłania przeze mnie e-maila z informacją o wygranej, na wysłanie mi adresu do wysyłki nagrody. Jeśli zwycięzca nie zgłosi się w ciągu 3 dni od wysłania e-maila wylosuję kolejnego. 
9. Informacje dotyczące rodzaju i terminu wysyłki zostaną ustalone ze zwycięzcą po odpisaniu na e-mail informujący o wygranej. 
10. Pokrywam koszty wysyłki na terenie Polski.

11. Rozdanie jest tylko dla osób pełnoletnich. Blogi prowadzone dla rozdań nie będą brały udziału w konkursie.
12. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).


Formatka do zgłoszeń:


Obserwuję jako
Adres e-mail
Blogroll TAK/NIE adres
Notka o rozdaniu TAK/NIE adres
Pasek boczny TAK/NIE adres

Powodzenia! 

*** uprzedzam, że będę dokładnie wszystko sprawdzać - liczę na Waszą uczciwość. Niech to będzie dla nas wszystkich przyjemność :) ***

niedziela, 6 stycznia 2013

Poświątecznie - prezentowo :)

Dzisiaj święto Trzech Króli, więc pewnie część z Was pozbyła się już choinki. Ja swoją nadal mam, bo bardzo ją lubię, a przez to chorowanie jakoś nie miałam się czasu nią nacieszyć. Ale za to zabrałam się w końcu za uprzątnięcie prezentów. I dlatego mogę Wam dzisiaj je pokazać. Z ogromnym opóźnieniem, bo wszystkie już dawno pokazywałyście, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie ;)

W tym roku Mikołaj się postarał, bo dostałam mnóstwo świetnych prezentów.



Dostałam książkę Philippy Gregory - jeszcze się za nią nie zabrałam, bo mój mały stosik czeka na przeczytanie, ale już się nie mogę doczekać :) Drugim prezentem jest grudniowy GlossyBox. Mikołaj podpowiedział mi, że dostanę jeszcze dwa kolejne pudełka :D


Zestaw perfumowy bardzo mnie ucieszył, bo uwielbiam perfumy AmorAmor, a nigdy nie używałam żelu czy balsamu o zapachu perfum. I do tego śliczne pudełeczko na grajdołki :)




Dostałam też dwie prześliczne piżamki. Pierwsza jest całkowicie czadowa. Mięciutka, rozpinana i obłędnie łosiowa (tak, wiem, że to reniferki, ale dla mnie to są i będą łosie). Mój absolutnie ulubiony wzorek świąteczny. Mam w domu kubki z łosiami, pluszaki łosie, a teraz też piżamkę w łosie :D Druga jest za to oprócz względów estetycznych - praktyczna. Jest to piżamka do karmienia. Już niedługo się przyda :)


Doczekałam się także spełnienia kilku marzeń z mojej Chciejlisty. Pod choinką znalazłam paletkę Sleek Oh so special, a do tego dwa pędzelki Hakuro i bazę pod cienie Dax. Same przyjemności :)


Na sam koniec zestaw, już zdemontowany z pudełka, bo nie mogłam się powstrzymać, Palmolive o zapachu róży damasceńskiej. Czyli myciowi umilacze :)

Jestem zachwycona tegorocznymi prezentami. Wszystkie były całkowicie trafione i cudne. A tegoroczne życzenia skoncentrowane były oczywiście na Jaśku. Wszyscy się już nie mogą doczekać, aż się wykluje i będzie nam ściągał w przyszłym roku bombki z choinki ;)

Udanego tygodnia Dziewczyny!

wtorek, 1 stycznia 2013

Noworocznie :)

Kochane!

Chciałabym Wa życzyć, aby ten Nowy 2013 Rok okazał się dla Was szczęśliwym i pełnym dobrych wydarzeń. Aby obfitował w sukcesy i po prostu nie zawiódł pokładanych w nim oczekiwań.

Źródło: internet.

Przed samymi świętami dopadła mnie grypa żółądkowa :/ Ale udało mi się wyleczyć na święta. Nie zdążyłam nawet opublikować posta z prezentami, a dopadła mnie tradycyjna grypa. Dopiero wczoraj wstałam z łóżka. Powoli się ogarniam i postaram się, aby nadrobić zaległości. Jest to mój 100 post :) I wielkimi krokami zbliżają się tez urodziny bloga także spodziewajcie się niedługo niespodzianki :)

Wszystkiego dobrego !!!

Toldinka (nadal w dwupaku ;))
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...