niedziela, 6 stycznia 2013

Poświątecznie - prezentowo :)

Dzisiaj święto Trzech Króli, więc pewnie część z Was pozbyła się już choinki. Ja swoją nadal mam, bo bardzo ją lubię, a przez to chorowanie jakoś nie miałam się czasu nią nacieszyć. Ale za to zabrałam się w końcu za uprzątnięcie prezentów. I dlatego mogę Wam dzisiaj je pokazać. Z ogromnym opóźnieniem, bo wszystkie już dawno pokazywałyście, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie ;)

W tym roku Mikołaj się postarał, bo dostałam mnóstwo świetnych prezentów.



Dostałam książkę Philippy Gregory - jeszcze się za nią nie zabrałam, bo mój mały stosik czeka na przeczytanie, ale już się nie mogę doczekać :) Drugim prezentem jest grudniowy GlossyBox. Mikołaj podpowiedział mi, że dostanę jeszcze dwa kolejne pudełka :D


Zestaw perfumowy bardzo mnie ucieszył, bo uwielbiam perfumy AmorAmor, a nigdy nie używałam żelu czy balsamu o zapachu perfum. I do tego śliczne pudełeczko na grajdołki :)




Dostałam też dwie prześliczne piżamki. Pierwsza jest całkowicie czadowa. Mięciutka, rozpinana i obłędnie łosiowa (tak, wiem, że to reniferki, ale dla mnie to są i będą łosie). Mój absolutnie ulubiony wzorek świąteczny. Mam w domu kubki z łosiami, pluszaki łosie, a teraz też piżamkę w łosie :D Druga jest za to oprócz względów estetycznych - praktyczna. Jest to piżamka do karmienia. Już niedługo się przyda :)


Doczekałam się także spełnienia kilku marzeń z mojej Chciejlisty. Pod choinką znalazłam paletkę Sleek Oh so special, a do tego dwa pędzelki Hakuro i bazę pod cienie Dax. Same przyjemności :)


Na sam koniec zestaw, już zdemontowany z pudełka, bo nie mogłam się powstrzymać, Palmolive o zapachu róży damasceńskiej. Czyli myciowi umilacze :)

Jestem zachwycona tegorocznymi prezentami. Wszystkie były całkowicie trafione i cudne. A tegoroczne życzenia skoncentrowane były oczywiście na Jaśku. Wszyscy się już nie mogą doczekać, aż się wykluje i będzie nam ściągał w przyszłym roku bombki z choinki ;)

Udanego tygodnia Dziewczyny!

16 komentarzy:

  1. Wypasione prezenty:) cashmere uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne prezenty, szczególnie "łosiowa" piżamka =)
    Napisz jak ta róża damasceńska pachnie, czy to zapach drzewa różanego czy jak? Bo szukam takiego żelu właśnie o typowo babciono-różanym zapachu =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to pachnie baaardzo delikatnie. Taki różany zapach jak olejek różany. Spodziewałam się mocniejszego i bardziej długotrwałego zapachu.

      Usuń
  3. jejku zazdroszczę tego zestawu amor amor, przepadam za tym zapachem :) szkoda że to prezent bo bardzo ciekawa ceny jestem i gdzie go można dostać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno były w Douglasie, bo ten był zapakowany w ich papier, ale ile kosztował to nie wiem.

      Usuń
  4. piękne prezenty, a piżamki prze urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super prezenty. Również mam tą książkę i nie jest to jedyna książka, którą posiadam tej autorki. Są po prostu boskie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. piżamka w reniferki mnie zauroczyła :) jak się czujesz Aniu? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piżama w reniferki jest przepiękna:))

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystko fajne, piżamki i amor amor chętnir bym Ci zabrała. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Oh So Special... Moja ukochana paletka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. musze sobie wkońcu kipić tą paletkę OSS

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Philippę Gregory! A i pidżamkę w reniferki chętnie bym przygarnęła. :) A OSS też jest całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw komentarz. Bardzo lubię je czytać :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...