Dzisiaj odwiedził mnie kurier z przesyłką. Odebraliśmy z Jasiem nowego, świeżutkiego lutowego Glossyboxa. Zobaczcie co tym razem kryło to pudełko:
Okazało się, że jest to wydanie rocznicowe. Glossybox obchodzi swoje pierwsze urodziny! :)
W ramach prezentu dodane zostały papierowe foremki na muffiny. No cóż...
Kolejny perfumowany zestaw. Tym razem szampon i odżywka. |
Karnawałowy lakier...w wielkim poście. Mam nadzieję, że będzie ładny. |
Paletka cieni brązowo-beżowych. Kolejna do kolekcji. |
Krem nawilżający Tołpa. To lubię! :) |
Ogólnie pudełko średnio mi przypadło do gustu. Jak dla mnie to powielenie poprzedniego pudełka. Liczyłam na to, iż wersja rocznicowa zrobi jakieś większe wow. W zasadzie cieszę się z kremu, bo nie używałam jeszcze Tołpy, a zastanawiałam się ostatnio nad zakupem kremu do twarzy.
To chyba będzie już ostatnie moje pudełko. Te ostatnie trzy były prezentem choinkowym. I chyba się nie skuszę na kolejne. Może kiedyś...ale póki co fajnie było spróbować :)
A jak Wam się podoba to pudełko?
Szału nie robi ;)
OdpowiedzUsuńNo nie robi.
UsuńW sumie nawet ciekawe,dla każdej partii ciała coś wrzucili:)
OdpowiedzUsuńPS:lakiery były tez czerwone
UsuńWidziałam. Chyba wolę już ten.
UsuńJa dostałam złoty lakier z drobinkami.
Usuńnoooooooooo kiepściuchno....żałuję,że wycofali opcje kupowania pojedynczych pudełek,wtedy po looknieciu co jest w środku można było podjąć decyzję. Teraz trzeba si e pakować w subskrypcję lub pakiety :/ Z tego pudełka to cienie ewentualnie, choć też bez szału...szkoda,że żadnego zapachu nie wrzucili,dawno nie było perfum
OdpowiedzUsuńMnie się podobało to walentynkowe, ale zanim się zastanowiłam to były wyprzedane :/
UsuńCo jak co ale na rocznice to się nie postarali ;D
OdpowiedzUsuńDokładnie :/
Usuńja bym byłam zadowolona, sam krem do twarzy i cienie zwracają koszt. Oczywiście o ile się sprawdzą. Koniecznie daj znać, jak się cienie trzymają, jaka pigmentacja, no i oczywiście czy jesteś z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńForemki mogli sobie darować...
Teoretycznie się zwraca, ale oczekiwałam efektu wow.
Usuńja dostałam lakier ze złotym brokatem :) zamiast kremu dostałam serum nawilżające :) i zestaw szampon z odżywką też troszkę inne :)
OdpowiedzUsuńKrem akurat mi pasuje. W sumie nie podobają mi się tylko te produkty zapachowe. Gdyby zamiast tego wrzucili nawet jeden inny produkt to by było super.
UsuńCiekawy ten krem :) Cienie tez bardzo ladne.
OdpowiedzUsuńNo ładne :) Ale to już któreś takie cienie w mojej kolekcji :P
Usuńzawartość ciekawa, choć jak na pierwsze urodziny to słabo, brakuje mi tego och ach:D
OdpowiedzUsuńMnie też.
Usuńładny lakier:)
OdpowiedzUsuńŁadny...ale ja teraz nie maluję paznokci :P
Usuńszału nie ma ..
OdpowiedzUsuńNiestety.
Usuńpapierowe foremki na muffiny ---> LOL
OdpowiedzUsuńno i Pierre Rene :/ o co ko'n? :/ wedle mnie to lutowe pudelko to PORAŻKA
ten lakierek jest wyjątkowo ładny! :)
UsuńTak. Te papierowe foremki to mnie rozłożyły. Już ta opaska na oczy była lepsza. W zasadzie to nie używałam jeszcze nigdy Pierre Rene, ale rzeczywiście mało to glossy :/
UsuńGdyby było pierwszym to ładnie :)
OdpowiedzUsuńGdyby ;)
Usuńna bogato:)
OdpowiedzUsuń