Od kiedy zaczęłam czytać blogi, a zwłaszcza blog BeautyWizaż, odżywki do włosów stały się moim stałym punktem pielęgnacji. Zresztą pisałam o tym nie raz, że w końcu odkryłam, że na zimowe elektryzowanie się włosów nic tak nie pomaga, jak dobra odżywka. W trakcie ciąży moje włosy przeszły małą metamorfozę. Poza tym, że sporo ich wypadło (a mówili, że będą gęste i piękne :/) to jeszcze zrobiły się takie jakieś pofalowane i odstające. Teraz wypadają wręcz hurtowo. Moje włosy są absolutnie wszędzie. Od mebli i łazienki poczynając na dziecku kończąc. Katastrofa. Ale takie uroki macierzyństwa i naturalnego karmienia. Ponoć minie. Obym do tego czasu nie była łysa jak kolano.
O ile zawsze unikałam produktów wygładzających, bo mam włosy cienkie, przez co od razu były ulizane i oklapnięte, o tyle teraz takie produkty nieco ratują sytuację. Gdy nie użyję odżywki to mam na głowie coś w stylu afro lekko karbowanego. A rozczesywanie to istna masakra.
Jakiś czas temu czytałam pozytywne opinie odżywki Garniera Ultra Doux z olejkiem awokado i masłem karite. Postanowiłam wypróbować. Dziś przybywam z recenzją.
POJEMNOŚĆ: 200 ml
WYPRODUKOWANO: brak informacji
DOSTĘPNOŚĆ: dowolna drogeria
CENA: ok 8 zł
OD PRODUCENTA:
SKŁAD:
Składniki będące "podstawą" odżywki są pod koniec składu, ale skład okropny nie jest :)
OPAKOWANIE:
Estetyczne, z zatrzaskiem, stawiane na "głowie". Bez problemu można wydostać żądaną ilość produktu. Mimo kolorowego plastiku można zobaczyć ile produktu zostało. Dodatkowy plus za uroczy listek na zamknięciu.
KONSYSTENCJA I ZAPACH:
Odżywka jest dosyć gęsta. Powiedziałabym, że maślana. Ale bardzo dobrze się rozprowadza i wmasowuje we włosy. Zapach nazwałabym odżywkowym. Przyjemny i zdecydowanie umila aplikację.
DZIAŁANIE:
Zacznijmy od tego z czym mamy u mnie do czynienia czyli mój mały ukwiał.
Jak widać włosy już nie sterczą na wszystkie możliwe strony. I nie wyglądam jakby mnie ktoś poraził prądem. Włosy są mięciutkie i lśniące, ale nie obciążone. Przy czym poświęcam sporo czasu, aby ją dokładnie spłukać, bo jak tego nie zrobię to mogą być niestety obciążone.
Czy kupię ponownie? Jeśli akurat nie najdzie mnie ochota na testowanie nowości (na pewno tak!) to możliwe, że jeszcze ją kupię. Za taką cenę mi odpowiada.
Znacie? Lubicie? Co polecacie na takie problemy z włosami?
***
Tak w ramach uzupełnienia dodam, że zmiany w wyglądzie moich włosów mogą być również spowodowane hormonami, które w chwili obecnej szaleją. Ale mimo to uważam, że odżywka robi swoje.
jaka gładziutka grzywiunia :) ślicznota! :)
OdpowiedzUsuń:D:D Dzięki :D:D
Usuńja uwielbiam to cudeńko, używam nawet w mikroskopijnej ilości jako odżywka bez spłukiwania :P
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. A nie obciąża zanadto?
Usuńuwielbiam tą odżwykę ;) jak dla mnie moje kwc ;)
OdpowiedzUsuńMoje kwc to był imbirowy balsam MrPotters, ale już go nie produkują :(
UsuńMoim zdaniem jest to absolutny hit wśród odzywek:)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko wolałam balsam imbirowy, ale ta jest na prawdę dobra :)
Usuńsłyszałam właśnie że fajna
OdpowiedzUsuńano fajna :)
UsuńKupię ją niedługo.
OdpowiedzUsuńNiedawno mnie naszło na odżywkę Garnier Fructis z 3 olejkami - świetnie działa na moje włosy :)
Muszę w końcu coś wypróbować z Fructisa, bo nigdy nie miałam, a kusi :)
UsuńPodobno bardzo fajna seria
OdpowiedzUsuńNie wiem jak szampon, ale odżywka grzechu warta ;)
UsuńMam ją, nie zachwyca mnie, choć dobrze rozczesuje.
OdpowiedzUsuńNa problemy z włosami i wypadaniem (mnie to dopadło od stresów itd. a mam też cienkie włosy)polecam regularnie wcierkę Jantar - genialna, powoduje przyrost włosków! albo kamiwaza - tez podobno działa na wypadanie.
Mam wcierkę Jantar, ale jakoś brakuje mi samozaparcia i regularności w stosowaniu. Chyba muszę poczekać na koniec karmienia i wtedy zacząć odbudowę. Mocniejszych kosmetyków boję się używać, żeby jednak nie zaszkodzić dziecku :/
UsuńMiałam ją, ale nie podbiła mojego serca. Może coś się zmieniło, może spróuję jeszcze raz?
OdpowiedzUsuńTak już czasem jest, że nie każdemu to samo odpowiada. I dobrze! Po to jest taki wybór, aby każdy znalazł coś dla siebie :)
Usuńja ją wręcz kocham! :)
OdpowiedzUsuńCóż za wyznanie :D
Usuńja i moje włosy ją uwielbiamy :D
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :D
Usuńlubię tą odżywkę, ale jakiegoś wielkiego cudu nie zdziałała na moich włosach
OdpowiedzUsuńCudu to może nie zdziałała, ale jest lepiej. A to już coś :)
UsuńMam ją i jest dobra, choć oczekiwałam od niej więcej!
OdpowiedzUsuńA ja nie oczekiwałam zbyt wiele, więc mnie miło zaskoczyła :)
UsuńNie miałam, ale czytałam o niej tyle dobrego że chyba się skuszę .
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) w końcu się skusiłam
Usuńlubię to odżywkę, ale nie przynosi wielkich cudów na moich puszących i falowanych włosach :)
OdpowiedzUsuńWielkich cudów może nie, ale moje karbowane ukwiałowe coś doprowadzając do jako takiego stanu ;)
Usuńmoja mama jej używała i była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMoja mama nie używa odżywek. Chyba jej jakąś kupię :)
Usuńmam szampon z tej serii jest ok, odzywka bardziej mnie kusi, ale mam tego pełno i na razie się wstrzymam:)
OdpowiedzUsuńSzamponu nie znam. Ale mnie nie kusi
UsuńMam ją na swojej liście.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę jednak zużyć swoje włosowe zapasy.
U mnie na szczęście na bieżąco ;) staram się unikać zapasów jeśli potrafię.
UsuńMuszę jednak ją chyba zakupić. Ostatnio mnie kusiła ale jakoś się nie dałam na nią skusić :P
OdpowiedzUsuń