Dziś ostatni dzień maja czyli czas na projekt denko i podsumowanie miesiąca. Trochę w tym czasie mi przybyło kosmetyków, ale też sporo wykończyłam. Staram się nie otwierać nowych balsamów, szamponów czy żeli pod prysznic dopóki nie wykończę starych, bo coraz bardziej denerwuje mnie ilość stojących w łazience opakowań. Projekt denko bardzo mi w tym pomaga.
MAKIJAŻ
Chyba po raz pierwszy pojawia się u mnie ta kategoria. Postanowiłam ostatnio zrobić porządek w kosmetykach kolorowych i pozbyć się tych przeterminowanych lub o dziwnej konsystencji. Wyrzuciłam też takie, których już nie używam, bo były kiepskie.
1. DiorSkin Nude skin perfecting hydrating concealer 002 Beige - wyrzucam, bo się rozwarstwił. Nie zużyłam do końca. Więcej go nie kupię, bo jest zwyczajnie za drogi. 120 zł za korektor, który wcale nie jest idealny to dla mnie przesada. Chciałam spróbować, spróbowałam i jestem na nie.
2. Essence I Love Stage baza pod cienie - zużyłam całą. Była taka sobie. Ani zła ani dobra. Na moich powiekach miała tendencję do znikania. Za to łatwo się ją aplikowało.
3. Golden Rose korektor w sztyfcie 02 - stary jak świat. Przestałam go używać, więc wyrzucam, bo mam go chyba zbyt długo.
4. Essence forget it trio korektorów - tępe i nieprzyjemne w aplikacji, a na skórze znika. Nie lubimy się, więc żegnam bez żalu.
5. Avon Magix face perfector - próbka bezbarwnego podkładu idealna gładkość. Nie zachwycił. Bardziej przypomina mi bazę pod makijaż.
6. Avon Calming effects Ivory - próbka podkładu. Tak samo jak kolega nie zachwycił, więc nie kupiłam dużego opakowania.
7. Yves Rocher couleurs nature korektor rozświetlający różowy - tak na prawdę zużyłam go chyba dwa lata temu, ale nie mogłam się jakoś rozstać z opakowaniem. Wtedy go lubiłam, teraz stwierdzam, że jednak nie był najlepszy. W końcu się pozbywam opakowania.
8. Kobo matt make-up 101 Ivory - podkład lubiłam, choć był dosyć ciężki jak dla mnie. Chyba jednak nie jest idealny dla mojej skóry. Całego nie zużyłam.
9. MaxFactor LAsting Performance 105 soft beige - nie zużyłam całego, bo kiedy go kupiłam dużo mniej się malowałam. Bardzo go lubiłam, ale po pewnym czasie zaczął ciemnieć na twarzy. Może kiedyś dam mu jeszcze szansę.
10. Nivea Volume Shine WonderFull plumping gloss with collagen booster 4 rosy - bardzo fajny błyszczyk. Gdyby były dostępne w PL to na pewno bym go kupiła ponownie. Tego nie zużyłam, bo go "zgubiłam" w którejś torebce, a jak znalazłam to już był niezbyt dobry :(
PIELĘGNACJA TWARZY
1. Pharmaceris A tonik nawilżający - ot zwykły tonik. Nie mogę mu nic zarzucić, ale też mnie nie zachwycił. No może cena zbyt wysoka jak na zwykły tonik. Wolę Melisę :)
2. AA Ultra odżywianie żel do mycia twarzy - recenzja TU.
3. Clinique alla bout eyes krem pod oczy - całkiem sympatyczny, ale na chwilę obecną mam za dużo kremów pod oczy, aby rozważać jego zakup.
4. AA cera atopowa krem półtłusty - kupiłam przed wyjazdem w Alpy (nie jeździłam na nartach, to była konferencja). Spisał się całkiem nieźle nawet na mrozach. Polubiliśmy się. Później się okazało, że moja mama też kupiła kremy z tej serii i też jest zadowolona.
5. Avon clearskin pore penetrating żel do mycia twarzy - recenzja TU.
6. Iwostin Sensitia krem na noc - recenzja TU.
PIELĘGNACJA CIAŁA
1. BeBeauty Spa żel pod prysznic Japonia - bardzo fajny żel za małe pieniądze. Przyjemny zapach, gęsta, żelowa konsystencja z drobinkami. Nie mam mu nic do zarzucenia. Pewnie jeszcze nie raz kupię.
2. Avon Naturals krem do rąk róża i brzoskwinia - kupiłam, bo kocham zapach musu do ciała z tej linii. Ten kremik też pachniał pięknie, ale działanie miał zwykłe. Więcej nie kupię. Wolę mus :)
3. Bielenda Ginekologiczna higiena intymna - ot taki zwykły płyn do higieny intymnej. Duża butla, bardzo wydajny produkt. Trochę krótko trwało odświeżenie po nim. Więcej go nie kupię. Lubię próbować nowości.
4. Luksja Creamy płatki róż i mleko - mydło do rąk jak każde inne. Bez ochów i achów.
5. BeBeauty Spa peeling do ciała Borówka - bardzo fajny produkt. Używałam z przyjemnością. Nie grzeszy wydajnością, ale za tą cenę może być. Mam jeszcze dwie pozostałe wersje zapachowe.
6. Babydream fur Mama balsam do ciała - recenzja TU. Na pewno kiedyś kupię.
7. Alterra mydło z olejkami roślinnymi - akurat tu wersja, którą aktualnie używam. Ale zużyłam już kilka kostek konwaliowego i lawendowego. Bardzo je lubię. Spora kostka, ładnie się pieni, myje i przyjemnie pachnie.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW
1. Toni&Guy glamour lakier do włosów - bardzo się polubiliśmy. Utrwala fryzurę, ale zupełnie go nie widać. Włosy nie są sklejone ani obciążone. Trochę drogi, ale można upolować na promocji :) Teraz mam inną wersję. Jedyne co mnie męczy to zapach, ale to jak wszystkie lakiery.
2. Joanna Styling guma do włosów - jak miałam krótsze włosy to używałam, ale ta zwyczajnie już zaschła. Wersja żółta jest dużo lepsza. Więcej nie kupię.
3. Pharmaceris H- Keratineum szampon - całkiem fajny. Taki dosyć specyficzny zapach. Ale czy działał? Sama nie wiem... Muszę go jeszcze raz kupić i się przekonać. Warto polować na promocje.
4. Isana odżywka z babassu - osławiona już odżywka. Lubiłam ją. Choć powodowała, że moje włosy się nieco puszyły. W sumie dla mnie to dobry efekt, bo mam ich mało i są cienkie ;) Ale czasem musiałam spryskiwać je dodatkowo odżywką bez spłukiwania.
I to tyle w tym miesiącu. Jakoś się tego nawet nazbierało. A teraz do kosza, bo czas na nowe! :)
Nieźle,nieźle,to pierwsze zdjęcie powala z nóg:)
OdpowiedzUsuńHeh, też mnie powaliło jak zobaczyłam ile mam takich różnych malowideł, których nie używam. Jeszcze trzeba zrobić porządek w lakierach...
Usuń:) ja robiłam ostatnio lakiery,kilka poszło w kubeł,ale wiekowo to one były,że hoho:)
Usuńmiałam satynowy podkład matujący z KOBO i bardzo mi się podobał efekt na skórze ;) muszę do niego wrócić ;)
OdpowiedzUsuńChyba po prostu nie jest do mojej cery :)
UsuńDuże to denko majowe :) Chciałabym tak zużywać kosmetyki
OdpowiedzUsuńHm w sumie to większość kosmetyków zużywałam nawet rok czasu ;) W tym maju to chyba tylko ten peeling od początku do końca był zużyty.
UsuńDuże to Twoje denko, chyba też muszę się wziąć za porządku w kolorówce
OdpowiedzUsuńJakoś tak się nazbierało. Za miesiąc będzie skromniej :) A w kolorówce to niby mam dużo, a jak przyjdzie co do czego to nie ma się czym umalować ;)
UsuńBardzo lubię ten szampon z Pharmaceris, świetnie działa na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńMuszę mu dać kolejną szansę. Chyba byłam zbyt mało regularna.
UsuńJeżeli chodzi o żele pod prysznic BeBeauty to mam wersję Bali.
OdpowiedzUsuńZapach jest przepiękny :)
Muszę wypróbować :) Japonia też niczego sobie :)
UsuńDużo tego :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak się nazbierało :)
UsuńAle tego dużo .. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję..
Dzięki! :)
UsuńTeż lubię te mydełka z Alterry.
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne i niedrogie :)
Usuńdużo dużo :))
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam ;)
Usuńgratuluję denek i czystki w kolorówce :D
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńdla mnie ten tonik z Pharmaceris jest idealny, zmywa nawet makijaż, co mało kiedy robi to ten rodzaj kosmetyku
OdpowiedzUsuńHm, mnie się dużo lepiej sprawdza jednak ten z Melisy :)
UsuńLooks good! Loved your blog and will come back for sure!
OdpowiedzUsuńOh, I just started following you by the way! Hope you come by my blog! Would love to know what you think about it, and maybe follow me back if you like it?
These are my links hun <3:
Instant Milk link
Facebook page link
Bloglovin link
xx
Thanks!
Usuńposzło Ci sporo kolorówki :) u mnie nie ma tak dobrze :(
OdpowiedzUsuńW końcu trzeba było zrobić czystki ;)
UsuńMi za to baza z Essence bardzo pasuje, stosuję ją nie tylko pod cienie ale jako korektor pod oczy :) Fajny kolor, szczególnie kiedy jestem opalona :)
OdpowiedzUsuńWidziałam. W sumie nie była najgorsza. Ale teraz mam tę z Grashki i dużo lepiej mi leży.
Usuń